rozdział 2

malaka urósł  tak samo simba sarabi urodziła 1syna 1 córkę skaza nazwał dzieci sukari chłopiec matimba dziewczynka mufasa był królem .i wstał rano .obudził tylko malake .mufasa : malaka chodź zobaczysz swoje królestwo .malaka; naprawde a simba .simba się zbudził .simba ale co ja .mufasa : idę was nauczyć polować .aha .idziemy na czubek lwiej skały .mufasa : wasza matka jest w ciąży .malaka: jeszcze jeden bahor do przedziałki !!!!!!!!!!!.nie co to ma być mufasa : malaka stój sarabi trzymaj go .sarabi nie zatrzymała swojego siostrzeńca .mufasa pobiegł za synem .a jego przyjaciel rafiki który szedł do sarafiny złapał księcia i dał mufasie .wieczorem odbyły się zawody całe królestwo przyszło .mufasa zaryczał żeby uciszyć tłum szalonych chien i złych tygrysów .zebraliśmy się tu żeby zrobić zawody na przyszłego króla  .ogłosił król .najpierw stanął na czubku lwiej skały i zaryczą .potem czeka ich walka a potem polowanie .simba rrrrrr.malaka rrrrrrrrrrrrr.mufasa rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.malaka miał 18 głosuw a simba 1.teraz walka malaka rzucił sie na simbe potem simba leżał pod kamieniem 1,2,3,4,5,6 przegrał mówił skaza .3 konkurencja .simba upolował małą samice dujkera a malaka średniego bawoła .królem zostanie malaka .skaza matimba .matimba witaj jestem matimba a ty .malaka. malaka